poniedziałek, 25 października 2021

Grzech, sprawiedliwość, sąd

Lecz Ja mówię wam prawdę: Lepiej dla was, abym Ja odszedł. Bo jeśli nie odejdę, Opiekun do was nie przyjdzie, natomiast jeśli odejdę poślę Go do was. A On, gdy przyjdzie, wykaże, że świat jest w błędzie - odnośnie grzechu, odnośnie sprawiedliwości, i odnośnie sądu. O grzechu, bo nie uwierzyli we mnie. O sprawiedliwości, bo idę do mego Ojca i już więcej mnie nie zobaczycie. A o sądzie, bo władca tego świata już jest osądzony. Ew Jana 16,7-11:

Cały świat nie ma pojęcia, albo ma całkowicie mylne pojęcie na temat grzechu, sprawiedliwości i sądu. Od pokoleń i od urodzenia każdy człowiek żyje w błędnym przekonaniu co do tych trzech, wykazując się całkowitym nieświadomym brakiem zrozumienia oraz wiedzy czyli ignorancją, lub ignoruje poznanie świadomie. Świat ogarnięty jest przez ciemność i jest to jego naturą. Ducha Prawdy ludzkość nie może przyjąć, bo Go nie widzi ani nie zna (J14,17). Nawet u ludzi urodzonych w wierzącej ewangelicznie rodzinie te sprawy muszą być im indywidualnie i osobiście objawione z Góry.
Czym zatem nie są, a czym są: grzech, sprawiedliwość i sąd.

1. Grzech

Dzieci, jak jedno coś przeskrobie, mówią do siebie: "masz teraz grzech!" Dorośli myślą, że jak pozbędą się złych nawyków, np. jak przestaną kląć, palić, wybuchać gniewem itp., to pozbędą się tych wielkich grzechów i zostaną im co najwyżej te malutkie, które oczyszczą się w czyśćcu; lub będą oni, według swojego mniemania, już na tyle w porządku, że na pewno nie zasłużą swoim życiem, postępowaniem na piekło. Mówią oni: „Do piekła idą ci źli, ale nie ja; dobrzy ludzie nie mogą trafić do piekła, bo mało grzeszyli”. Jest to oczywiście z definicji grzechu – minięcie się z celem.

2. Sprawiedliwość

Jeden ze słuchaczy Jezusa domagał się od niego sprawiedliwego podziału spadku Łk12,13 – a Jezus mu odpowiedział – „kto mnie ustanowił sędzią lub rozjemcą między wami”. Jezus nie jest sędzią sprawiedliwym w takich sprawach, w sensie, że nie zajmuje się takim rodzajem sprawiedliwości. Powszechne pojęcie sprawiedliwości często można zaobserwować w oburzeniu typu: “to niesprawiedliwe!”. Definicja samousprawiedliwienia to „wiara we własną prawość, szczególnie silnie moralizująca i nietolerancyjna wobec opinii i zachowań innych”. Myślimy, że możemy w jakiś sposób wytworzyć w sobie sprawiedliwość, która będzie podobać się Bogu. Także w polityce naszego kraju termin ten używany jest opacznie.

3. Sąd

Podobnie sprawa ma się z sądem, osądzaniem, wydawaniem wyroków, potępianiem. Sądzimy po pozorach, potępiamy i przekreślamy innych. W potocznym rozumieniu przywołanego fragmentu często się słyszy, że to Jezus jako władca został osądzony. Na różne sposoby człowiek może być cięty na Boga, tym samym osądzając Go. Znany obraz Memlinga "Sąd ostateczny" od 1473 roku jest fałszywym źródłem wiedzy o końcu świata.

*

Natomiast Duch Święty, który zamieszka w sercu człowieka przekonuje (gr. elegksei - skarci, zawstydzi, upomni, wyeksponuje) go o tych trzech. Czyli człowiek, który narodził się z Ducha Świętego zaczyna żyć ponadnaturalnie i widzi te sprawy w sposób jasny, duchowy, czyli prawdziwy ("Ja mówię wam prawdę" J16,7).
Zatem:

1. Grzech to w tym wypadku nie czyn, lecz stan. Grzechem jest niewiara, nieufanie Jezusowi, niepodążanie za Nim całkowicie i w stu procentach, brak intymnej, zażyłej bliskości i trwałej jedności jaka była między Ojcem i Synem. W takim stanie jest człowiek dopóki nie wypełni go Duch Święty. I choćby miał on chrześcijańskie poglądy i wykazywał nieprzeciętną gorliwość religijną – jeżeli nie narodził się z Ducha Świętego – żyje w grzechu.

2. Jezus idzie do Ojca przez śmierć. „Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie” J14,6. Nikt nie może być usprawiedliwiony jak tylko przez jedynego sprawiedliwego – Mesjasza. Swoją śmiercią ustanowił On nowe przymierze, nową jakość, zupełnie nowe pojmowanie sprawiedliwości. Wziął na siebie i zgładził grzech, a każdy kto uwierzy, każdy komu Bóg dał prawo nazywania się Dzieckiem Bożym - zostaje usprawiedliwiony ze swoich przeszłych i przyszłych win przez przelaną krew Chrystusa – raz na zawsze. Usprawiedliwienie w żadnym stopniu nie następuje przez spowiedź, odpust, lub czyściec, ponieważ te sprzeciwiają się jednorazowej i wystarczalnej ofierze Chrystusa. Tu warto by przeczytać 3 rozdział Listu do Galacjan, który rozpoczyna się tak: ”O głupi Galacjanie, któż was otumanił...” Apostoł Paweł pisze tak, ponieważ nawet nawróconym ludziom zdarzało się dać nabrać na piękno tradycji, moc liturgii, czy magię rytuałów.

3. Trzecia część tej dobrej nowiny o zbawieniu jest już tylko wspaniałym uzupełnieniem oraz kropką nad i, a może i gwoździem do trumny, czyli przypieczętowaniem porażki szatana - władcy tego świata. Grzech nie ma mocy nad człowiekiem żyjącym w Duchu Św., bo ten posiadł już inną naturę, stał się obywatelem innego świata – Królestwa Bożego. To znaczy, że nad KAŻDĄ myślą, lub czynnością wierzącego człowieka panuje Boży Duch. Przed nawróceniem człowiek żyje w nie-do-pokonania niewoli grzechu, natomiast po nawróceniu moc szatana jest bezradna. Jeżeli zdarza się potknąć wierzącemu, to z powodu jego cielesności, ale „mamy orędownika u Ojca” (1J2,1) i ten upadek nie panuje nad nami, nie ciągnie się, nie trwa. Teraz już nie możemy powiedzieć: „Nie dałem rady, to było silniejsze ode mnie”. To żądło ma już swoje antidotum. Szatan został słusznie osądzony, natomiast duchowy człowiek (wbrew wyobrażeniom Memlinga) nie stanie przed sądem. "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł z śmierci do żywota" J5,24. Ludzie, którzy odrzucili Mesjasza lub są obojętni wobec Jego wyciągniętej ręki - podzielą los osądzonego szatana.

niedziela, 17 października 2021

Szalom!

Szukaj pokoju i do niego dąż. Ps 34,15

Było już na świecie mnóstwo akcji pokojowych. Niektórzy za swoje działania otrzymali Pokojową Nagrodę Nobla, inni zostali zamordowani z powodu swojego zaangażowania. Jednak nikomu nie udało się osiągnąć trwałego światowego pokoju. Może uczyni to Rząd Światowy? Nie sądzę.

Obejrzałem ostatnio film „Oslo” z 2021r., który  „przedstawia opartą na prawdziwych wydarzeniach opowieść o tajnych negocjacjach między nieprzejednanymi wrogami. Obraz podąża za tajnymi zakulisowymi rozmowami, nieprawdopodobnymi przyjaźniami i sojuszami, jakie zawiązały się w małej, ale zaangażowanej grupie składającej się z Izraelczyków, Palestyńczyków oraz jednej norweskiej pary, które ostatecznie doprowadziły do podpisania Porozumień z Oslo w 1993 roku.”(filmweb)


Wysiłek norweskich dyplomatów, Mony Juul i jej męża Terje Rød-Larsena, by zorganizować negocjacje pomiędzy premierem Izraela Yitzhakiem Rabinem i Szimonem Peresem oraz przywódcą Organizacji Wyzwolenia Palestyny Jasirem Arafatem, okazały się tylko chwilowym sukcesem. Małżonkowie ryzykowali życiem, ale ich pasja i pragnienie pokoju były silniejsze od nich. Na wiecu poparcia tej akcji zostaje zamordowany Yitzhak Rabin przez izraelskiego ekstremistę. Przemoc, wrogość i walki trwają do dziś. Czy warto było? Na pewno. Był to wielki akt odwagi tej pary, przykład godny naśladowania. Dzięki takim ludziom inni nabierają śmiałości, by działać lokalnie na rzecz porozumienia i pokoju.

Wiele dobrego uczynił również Mahatma Gandhi, lecz Indie podzieliły się (powstał Pakistan i Bangladesz), a hindusi i muzułmanie nadal toczą zacięte wojny między sobą. Gandhi sam o sobie mówił, że poniósł klęskę. Został zastrzelony przez hinduskiego fundamentalistę.

Podobnie Martin Luther King - amerykański pastor baptystyczny, lider ruchu praw obywatelskich, działacz na rzecz równouprawnienia Afroamerykanów i zniesienia dyskryminacji rasowej. Trochę pod wpływem Gandhiego pracował, działał i zginął w imię pokoju, ale czy dzisiaj biali i czarni nie są ciągle dyskryminowani przez siebie nawzajem?

Natomiast 500 lat wcześniej, inny Martin Luther stał się ikoną całkiem innego pokoju. Ten peacemaker ogłosił całemu światu, że pokój z Bogiem można otrzymać za darmo dzięki Bożej łaskawości i tylko przez samą wiarę, bez dodatków. Oczywiście już wcześniej byli tacy, którzy dokonali tego odkrycia, lecz to jego tezy stały się symbolicznym początkiem wielkiego pokoju w wielu ludzkich sercach oraz powrotu do nauk apostolskich. Odpusty, opłatki, monstrancje, pielgrzymki, mantry, święte obrazki, różańce, kulty zmarłych itp. okazały się spleśniałą śliwką w białej czekoladzie – te substytuty drogi zbawienia nie tylko nie dają pokoju, ale też zatruwają duchowe życie.

Apostoł Paweł pisząc do Rzymian doskonale rozumiał ideę pokoju na podstawie usprawiedliwienia z samej wiary, ponieważ Chrystus mu ją objawił.  "Zatem będąc uznani za sprawiedliwych z wiary, mamy pokój od Boga przez naszego Pana Jezusa Chrystusa;" Rz 5,1, "Albowiem Królestwo Boże, to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym." Rz 14,17. Czasy pierwszego Kościoła to wspaniała rewolucja duchowa dla wielu Żydów i pogan, stłumiona i zniweczona niestety przez późniejsze pokolenia Rzymian.

Jezus Chrystus przyszedł na ziemię żeby całkowicie pojednać ze sobą wszystko, co jest na ziemi i w niebie, wprowadzając pokój przez krew Jego krzyża.” Kol1,20. On nie przyniósł pokoju na ziemię w sensie braku wojen, lub panowania ziemskiego Królestwa Żydowskiego. Raczej Jego przyjście wiązało się z rozłamami między ludźmi, z podziałem w rodzinie, z rozdwojeniem, niezgodą. (Mat 10,34; Łk12,51). Natomiast Jego przelana krew, Jego dobrowolna zgoda na śmierć za ludzkość przynosi TRWAŁY pokój do każdego serca, które zechce Mu uwierzyć.

Zatem w obliczu i mimo nieudanych konferencji pokojowych, anomalii pogodowych, w obliczu działań opętanych dyktatorów, wyraźnie widocznego zbliżającego się końca tej ziemi, rozmaitych depresji i wewnętrznych niepokojów – nie ma już na co czekać! - trzeba odrzucić wszelkie lokaty umysłu i związać swoje serce z Panem Pokoju. W cichej modlitwie, rozumiejąc, że Bóg jest Duchem, zaufaj Mu i zabiegaj o pokój dla swojej duszy. A to, że go otrzymasz, jest bardziej pewne niż dzień jutrzejszy. "Pokój zostawiam wam, mój pokój daję wam; nie jak świat daje, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka." J14,27. Tego pokoju nie zniszczą trudne okoliczności, szydercy, chiński rząd ani śmierć. Jest to pokój, który wykracza poza ludzkie zrozumienie i sięga poza doczesność, czerpiąc z wieczności wprowadza w nią swoich posiadaczy.