czwartek, 31 sierpnia 2017

Chrzest a chrzciny

Niedawno miałem okazję być na spotkaniu wspólnoty neokatechumenalnej , a dokładnie na chrzcinach dziecka. Natomiast następnego dnia widziałem chrzest dorosłych osób. Postanowiłem podzielić się swoimi przeżyciami, ponieważ w przeciągu dwóch dni uczestniczyłem w dwóch imprezach o podobnym charakterze, lub o pozornie podobnym celu i jak to zwykle bywa w takich sytuacjach nasunęło mi się kilka refleksji, spostrzeżeń, porównań.

Katechumenat (łac. catechumenatus,od catechumenus, gr. κατηχούμενος katechumenos: nauczany, instruowany) – okres przygotowania do przyjęcia chrztu. Okres ten wiąże się z katechezami wtajemniczającymi w życie chrześcijańskie. Osobę przygotowującą się do chrztu nazywa się katechumenem. Przygotowanie do chrztu w II w. opisał w swej Apologii św. Justyn Męczennik (100–165 r.): „ ...ci, którzy uwierzyli w prawdziwość naszej nauki i naszych wypowiedzi, ślubują, że zgodnie z nimi wieść będą życie. Wówczas uczymy ich, jak mają się modlić, jak pościć, jak prosić Boga o odpuszczenie dawniej popełnionych grzechów – przy czym sami także modlimy się i pościmy wraz z nimi. Następnie prowadzimy ich do miejsca, gdzie znajduje się woda i tam dostępują oni odrodzenia w taki sam sposób, w jaki myśmy go dostąpili, mianowicie zostają skąpani w wodzie w imię Boga Ojca i Pana wszechrzeczy, w imię Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, oraz w imię Ducha Świętego.” (1 Apologia 65)
Statusowym celem Neokatechumenatu jest promowanie odnowy życia parafialnego, poprzez wtajemniczenie na wzór pierwotnego Kościoła.
Powyższe definicje idealnie pasują do biblijnych wzorców dzisiejszych kościołów ewangelicznych – nawrócenie, przygotowanie, zanurzenie, w imię Trójcy.  Natomiast współczesna Droga Neokatechumenalna jest dokładną odwrotnością kolejności o jakiej nauczał Jezus (Mk.16,16) oraz  odwrotnością tego jaki On sam nam dał przykład (Mk.1,9).

W chrześcijaństwie XX w., zwłaszcza w Kościele katolickim po Soborze watykańskim II (1962-1965 r.) podejmowane są starania o wprowadzenie tzw. katechumenatu pochrzcielnego. Wydany w 1992 r. Katechizm Kościoła Katolickiego zauważył, że tam, gdzie chrzest jest celebrowany przeważnie w wieku niemowlęcym, inicjacja chrześcijańska jest zredukowana do samego obrzędu. Konieczne jest zatem by ochrzczone dzieci, gdy stają się dorosłe przechodziły w ramach formacji katechumenalnej po chrzcie to, co dorośli kandydaci przechodzą przed nim. Wtajemniczenie Neokatechumenalne opiera się na tzw. trójnogu chrześcijańskim: Słowo Boże, Liturgia, Wspólnota.

Czy trójnóg oznacza trzy równoważne podstawy? Jeżeli tak, jest to również ignorowaniem Bożego Słowa, ignorowaniem nauki apostolskiej, która powinna być pierwszym miejscu, potem dopiero wspólnota i gdzieś zupełnie dalej liturgia.
Nie zamierzam tu roztrząsać czy Jezus eucharystyczny to ten sam Jezus z Biblii (2Kor.11,3-4), albo czy chrzest niemowląt to inna ewangelia (Gal.1,6), albo czy sakramenty to gorliwość nie oparta na właściwym poznaniu (Rz.10,2). Na ten temat jest mnóstwo książek i artykułów. Chciałbym skupić się na tym co zobaczyłem i odczułem. Przede wszystkim poznałem tam ludzi, którzy szczerze chcą podobać się Bogu. Nie mają postawy faryzejskiej. Rozważają Słowo, reagują na Słowo, dzielą się tym co usłyszeli, modlą się z serca, spontanicznie, podnoszą ręce uwielbiając Boga. Mają respekt, bojaźń przed Stwórcą. We wspólnocie otaczają się szczególną miłością, zainteresowaniem. Ujęło mnie, że Słowo skierowane jest indywidualnie i jest to kilkakrotnie powtórzone, że Ono mówi właśnie do ciebie. Więc elementy uwielbienia, ewangelizacja, składanie świadectwa, modlitwy, agapa – to wszystko chwytało za serce. Było trochę dziwnych ‘znaków’, symboli, czy gestów, lub też fragmenty liturgii, których wcześniej nie znałem, ale myślę, że dziwne nie oznacza złe. Jest wiele zwyczajów, tradycji, które są neutralne. Można je lubić lub nie, ale nie są szkodliwe teologicznie. Natomiast wiele jest szkodliwych. Pismo nie podlega dowolnemu wykładowi -  a niestety od stuleci w Kościele Katolickim wersety naciągane są do ludzkich zasad. (Ciekawe, że Credo – wyznanie wiary K.K.-  jest całkowicie ewangeliczne.) Dlaczego od stuleci? Nieudolnie zilustruję to takim przykładem. Pewnemu pracownikowi popsuła się pompa – miała za słabą siłę. Mechanik co jakiś czas coś tam sprawdzał, poprawiał, udoskonalał, podciągał fakty do swojej wersji; jednak za każdym razem stwierdzał, że jest ok. I tak przez pół roku pracownik przyzwyczaił się do niewłaściwej pracy pompy, jego pamięć, że kiedyś było lepiej, zatarła się i jednocześnie cały czas męczył się. Niewłaściwą pracę pompy uznał za standard. Aż pewnego dnia zajrzał do INSTRUKCJI. Okazuje się, że powinna chodzić szybciej. Niewiele trzeba czasu, żeby ktoś wpływowy, ktoś na stanowisku zmienił zasady, przeznaczenie, sens; dostosowując je do swoich celów. Wystarczy jedno pokolenie. Oczywiście potem mogło być wielu różnych mechaników, nawet mechanicy – kobiety, a także mechanicy niszczący pompę, mechanicy likwidujący prostych ludzi chcących naprawić pompę, mechanicy upiększający pompę, mechanicy łączący wszystkie źle działające pompy. To saulowe nieposłuszeństwo nie zostanie usprawiedliwione w żaden sposób (1Sam.15,22). W saulowej zbroi ludzkich tradycji Kościół nigdy nie pokona żadnego Goliata (1Sam.17,38), a obrośnięty tłuszczem niebiblijnych nauk na pewno nie przeciśnie się przez ciasną bramę (Mat.7,14).
Ale od początku chrześcijaństwa zawsze byli tacy, którzy korzystali z instrukcji, czyli z Pisma Świętego; w każdym momencie historii ich punktem zaczepienia było Słowo Boże. Dla mnie powrót do źródła, do pierwotnego Kościoła, to powrót do Dziejów i Listów Apostolskich.
Co do samego chrztu - biblijny chrzest następuje po nawróceniu, a słowo to oznacza zanurzenie (baptisma). Chrzest nie jest pokropieniem niemowlaka, nie jest też pływaniem w jeziorze, nie jest też kąpaniem się pod prysznicem. Jack Cottrell w książce "Chrzest w Nowym Testamencie" pisze: 
"Z pewnością uzasadnione jest, aby powiedzieć o zanurzeniu jako jedynej właściwej formie chrztu. Nawiązanie do chrztu jako pogrzebania z Chrystusem podkreśla tę tezę. Jednak koncepcja pogrzebania nie powinna być podkreślana w oderwaniu od aspektów śmierci i zmartwychwstania. Co więcej, śmierć i zmartwychwstanie z Chrystusem są głównymi elementami chrztu; pogrzebanie jest w pewnym sensie drugorzędne. Głównym punktem jest raczej pełne i nieprzerwane następstwo śmierci, pogrzebu i zmartwychwstania, wszystkie zawarte w akcie chrztu. Poza dyskusją jest, że zanurzenie jest jedyną poprawną formą chrztu, która obrazuje ten ciąg zdarzeń; żadna inna nie jest nawet zbliżona. Ten związek musi być zamierzony; Bóg wyznaczył do tego celu zanurzenie, ponieważ doskonale wizualizuje śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie - zarówno Chrystusa jak i nasze."

Ci, którzy szukają szczerze Prawdy – gdy ją poznają, gdy rodzą się na nowo - nie wytrzymują za długo w skostniałych systemach religijnych. Dlatego Odnowa w Duchu Św., czy Neokatechumenat, mogą być wstępem do prawdziwego naśladowania Jezusa. Ci ludzie szukają głębi, chcą służyć Bogu, pragną doświadczać Jego mocy. To piękne pragnienia, oby nie ocierały się o mistycyzm, który otwiera drzwi do okultyzmu. Nie spotkałem się z odwrotnym kierunkiem. Są co prawda pastorzy, którzy przeszli na katolicyzm (Ulf Ekman, Scott Hahn), ale ci nigdy nie byli biblijnie wierzący. Albo głosili wcześniej herezje, albo uprawiali zawód pastora – nie mający nic wspólnego z chrześcijaństwem w Duchu Św. Nie spotkałem żadnej rzeczowej książki nt. konwertytów z ewangelicznych kościołów.
Emocje i przeżycia dotyczące chrzcin małego dziecka mogą być identyczne, gdy chrzest przyjmuje dorosły. I rzeczywiście - uczucia towarzyszące mi z powodu chrztu pięciu dorosłych katechumenów następnego dnia – mogły być takie same jak uczucia rodziców chrzczonego dziecka. We wspólnocie neokatechumenalnej usłyszałem, że oto właśnie mamy małego chrześcijanina, że został zmazany grzech pierworodny, że w niebie jest wielka radość, że modlimy się za ochrzczonego.
Szczerość, radość , pokój, skromność, współczucie, wdzięczność, szlachetność, pojednanie, zaradność, miłość, uświęcenie, liturgia, powrót do starożytności, silne rodziny, pomoc biednym – te wszystkie piękne uczucia, przymioty, wartości występują również w wielu innych religiach. Jednak prawdziwe chrześcijaństwo to decyzja świadomie myślącej osoby o wstąpieniu na drogę naśladowania Jezusa, wiara w usprawiedliwienie z grzechów przez jednokrotną śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa (Zbawienie) i w życie wieczne z Nim. Tylko tyle – a jak bardzo różni się to od nauki Kościoła Rzymskiego. Formalne chrześcijaństwo jest często największym wrogiem czystej wiary (J.1,11).

Gdy religia przegra z wiarą, 
Pękną pręty krat.
Ty zamienisz szary popiół, 
W wielobarwny kwiat.
(PA2001)

Reasumując: Kościół Rzymskokatolicki ubrany w formę powrotu do starożytnych źródeł wczesnego, pierwotnego Kościoła jest tym samym Kościołem, który odszedł od praktyki Dziejów Apostolskich, a piękne pierwotne znaczenie katechumenatu nie ma nic wspólnego ze współczesnym neokatechumenatem; natomiast ludzie uczestniczący w tego typu spotkaniach, poszukujący głębi, chcący poznać osobiście Pana Jezusa, mają szansę przez Ducha Świętego na zupełnie Nowe Życie, zwracając się do Pisma Świętego we wszystkich kwestiach wiary i praktyki, znajdując sobie odpowiednią wspólnotę ewangelicznie wierzących chrześcijan.

wtorek, 29 sierpnia 2017

A cierpliwość Pana naszego uważajcie za ratunek! – Oto Miłość!



    1. Miłość jest cierpliwa = Bóg jest cierpliwy

1Kor.13,4: hē agapē makrothymei – Miłość Agape jest cierpliwa, wielkoduszna, wyrozumiała, wytrzymała, wytrwała. Myślę, że można tu słowo Agape stosować zamiennie ze słowem Jezus. Cierpliwość jest podstawową cechą miłości - w słynnym hymnie o miłości apostoł Paweł wymienia ją jako pierwszą. A więc cierpliwość jest jednym z największych atrybutów Boga. Paweł w swoim drugim liście do Koryntian również uznał cierpliwość za podstawę chrześcijaństwa, ważniejszą od znaków, cudów, przejawów mocy, a także przedstawił ją jako główną cechę potwierdzającą godność apostolską (2Kor.12,12).

Kim dla mnie jest i co zrobił dla mnie Jezus? Od tego pytania, które chodzi ze mną od 18 lat, chciałbym zacząć to rozważanie. Przede wszystkim On mnie zbawił! To jest najważniejsze. Przyjaciół, pocieszycieli, lekarzy, doradców, nauczycieli, możemy mieć w świecie i w innych religiach. On jest Zbawicielem! To jest bezwzględnie i absolutnie wyjątkowe. Okazał mi łaskę – spłacił mój dług, poniósł za mnie karę, przebaczył grzechy. Ułaskawił mnie. Jestem wolny. Chodzę w Jego łasce. Ale nie tylko to. Okazuje mi miłosierdzie. Cały czas. Leczy mnie z konsekwencji moich grzechów, upadków. Obdarował mnie swoim pokojem. A na dodatek dał mi dar życia wiecznego. Trzy słowa: łaska, miłosierdzie i pokój – rozpoczynają i kończą niemal każdy list apostolski. Dlaczego taki wstęp? Z powodu Bożej cierpliwości. Również niemal w każdym liście przewija się duch cierpliwości, wytrwałości, wielkoduszności. Dziękuję Bogu, że okazał mi – beznadziejnemu przypadkowi - cierpliwość i nadal okazuje. Nigdy nie chcę tego zlekceważyć. A cierpliwość Pana naszego uważajcie za ratunek 2Pt.3,15

Boża cierpliwość jest zadziwiająco zaskakująca, ale równie zaskakująca jest często reakcja ludzi.
Gdy umarł siódmy sędzia Izraela, Jair, naród zaczął upadać moralnie i powierzać się obcym bóstwom. Wówczas Ammonici zaczęli ich gnębić. Izrael zawołał (Sdz.10): Zgrzeszyliśmy przeciw Tobie. Ciebie, naszego Boga, opuściliśmy, a zamiast tego służymy baalom.
PAN zaś odpowiedział Izraelitom: Czy gdy gnębili was Egipcjanie i Amoryci, Ammonici i Filistyni, Sydończycy, Amalekici i Maonici, a wy wołaliście do Mnie, nie wybawiałem was z ich ręki? Wy jednak opuszczaliście Mnie potem i znów oddawaliście cześć innym bóstwom. Dlatego już więcej was nie wybawię! Idźcie, wołajcie o pomoc do bogów, których sobie wybraliście. Niech oni was wybawią z ucisku!
Lecz synowie Izraela powiedzieli do PANA: Zgrzeszyliśmy. Uczyń Ty z nami, cokolwiek uznasz za słuszne, ale — prosimy — uratuj nas jak najprędzej. Ponadto usunęli spośród siebie obce bóstwa i służyli PANU.
On natomiast zniecierpliwił się niedolą Izraela.
Cóż za niezwykły dialog. Bóg traci cierpliwość. „Nigdy więcej was nie uratuję”. A potem jednak, widząc ich szczerą pokutę, zmianę zachowania, lituje się. Ile razy tak byłoBóg tego ludu izraelskiego wybrał sobie naszych ojców i na obczyźnie w ziemi egipskiej wywyższył lud, i mocarnym ramieniem wywiódł go z niej, i przez lat około czterdziestu cierpliwie znosił ich na pustyni. Dz.13,17
Miłosierny i łaskawy jest Pan, Cierpliwy i pełen dobroci. Nie prawuje się ustawicznie, Nie gniewa się na wieki. Nie postępuje z nami według grzechów naszych Ani nie odpłaca nam według win naszych. Ps103,8

Dlaczego dziś świat nie idzie w ramiona Jezusa? Dlaczego nie uznaje Jego cierpliwości za ratunek? Co złego jest w takich przymiotach jak: wielkoduszność, przebaczenie, litość, łaskawość, miłosierdzie. Czy można znaleźć choć cień czegoś odrażającego w Psalmie 103? Pierwszym powodem odrzucenia Boga jest fakt, że niestety ludzie bardziej umiłowali ciemność (J.3,19) i kochają grzech. Udają, że chcą światła. „Po to tylko, by wesprzeć swoje morale i uciszyć oskarżający głos sumienia” (M. Lloyd Jones – Autentyczne chrześcijaństwo). Drugim powodem jest brak wiedzy, poznania, świadomości, a to wszystko wynika z ignorancji, czyli wracamy do punktu pierwszego. Świat przecież rozwinął się, idzie do przodu, postęp technologiczny, medyczny, pomoc humanitarna, wiedza, radzimy sobie w każdej dziedzinie życia. Jesteśmy samowystarczalni. Gdzież jest przyobiecane przyjście Jego? Tak naprawdę świat się stacza jak się staczał. Wszystko już było. To, co jest, było już dawno, a to, co będzie, też już jest od dawna. Kazn.3,15. Jedno się tylko zmienia: Teraz bliższe jest nasze zbawienie, niż kiedy uwierzyliśmy. Rz.13,11 Dzień końca historii, dzień końca świata jest już bliżej niż wtedy. Cierpliwość, wyrozumiałość  Pana naszego uważajcie, uznajcie za ratunek, zbawienie! Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania. 2Pt3,9 On chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy. 1Tym.2,4

2. Miłość jest cierpliwa, ale niektórym lepiej by było, gdyby się nie urodzili.

W przytoczonej historii Izraela z Księgi Sędziów, naród ukorzył się. Ale często wcześniej i później trwał w swoim uporze, narzekaniu, samowystarczalności, w czci dla wielu bogów, w lekceważeniu łaski. Za dni Noego ocalało niewielu; za Mojżesza – większości nie upodobał sobie Bóg; gdy Jezus chodził po ziemi niewielu było tych, którzy szli wąską drogą. W dzisiejszym świecie jest podobnie. Przykłady z Biblii są wielkim ostrzeżeniem:

Lepiej by mu było, gdyby się ów człowiek nie urodził. Mat.26,24  
Korzystniej byłoby dla niego, aby mu u szyi zawieszono kamień młyński i utopiono w głębi morza. Mat.18,6
Bóg cierpliwie czekał za dni Noego, kiedy budowano arkę, w której tylko niewielu, to jest osiem dusz, ocalało przez wodę. 1Pt.3,19
Bóg ma bowiem moc, by wesprzeć, ale i przywieść do upadku. 2Kron.25,8
Bogiem żarliwym i mściwym jest Pan. Mściwy jest Pan i pełen gniewu. Mści się Pan na swoich wrogach i wybucha gniewem na swoich nieprzyjaciół. Pan jest cierpliwy i pełen łaski, lecz na pewno sprawi, że winny nie ujdzie bezkarnie. Nah1,2
Albo może lekceważysz bogactwo jego dobroci i cierpliwości, i pobłażliwości, nie zważając na to, że dobroć Boża do upamiętania cię prowadzi? Ty jednak przez zatwardziałość swoją i nieskruszone serce gromadzisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga. Rz.2,4
Pan zaś niech kieruje serca wasze ku miłości Bożej i ku cierpliwości Chrystusowej. Nakazujemy wam, bracia, w imieniu Pana Jezusa Chrystusa, abyście stronili od każdego brata, który żyje nieporządnie, a nie według nauki, którą otrzymaliście od nas. 2Tes.3,5
Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, na których od dawna wypisany został ten wyrok potępienia, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego traktują jako przyzwolenie na rozwiązłość i zapierają się naszego jedynego Władcy i Pana, Jezusa Chrystusa. Judy1,4
Jakże my ujdziemy cało, jeżeli zlekceważymy tak wielkie zbawienie? Hebr.2,3
Kto łamie zakon Mojżesza, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków; o ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski! Znamy przecież tego, który powiedział: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę; oraz: Pan sądzić będzie lud swój. Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego. Hebr.10,29
I wszyscy w Mojżesza ochrzczeni zostali w obłoku i w morzu, i wszyscy ten sam pokarm duchowy jedli, i wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus. Lecz większości z nich nie upodobał sobie Bóg; ciała ich bowiem zasłały pustynię. A to stało się dla nas wzorem, ostrzegającym nas. 1Kor.10,2

3. Miłość jest cierpliwa i wytrwała podczas prób i doświadczeń

Kiedyś myślałem, że w chrześcijaństwie najważniejsza jest miłość, czytanie Biblii, modlitwa itp. W pewnym sensie to prawda, ale bez duchowej cierpliwości są to puste słowa. Niech was przeobraża nowy sposób myślenia Rz.12,2. Nowy sposób myślenia, nowy sposób rozumienia ciężkich, długotrwałych cierpień i trudnych doświadczeń. Wydaje mi się, że namiastką obrazującą zmianę myślenia może być zadanie połączenia wszystkich dziewięciu kropek czterema prostymi nie odrywając długopisu. (Rozwiązanie na końcu)

Wyjście poza schemat dotychczasowego myślenia, coś zupełnie nowego, czego nie doświadczyłem, nie doświadczyłeś przed nawróceniem. Są ludzie z natury cierpliwi, ale to nie o to chodzi, bo gdy cierpliwemu nadepniemy na odcisk (a każdy ma swój własny odcisk), okaże się niecierpliwym. Zmień nawyki myślowe, wiedząc, że: ucisk wywołuje cierpliwość,  a cierpliwość doświadczenie, doświadczenie zaś nadzieję Rz. 2,3 Cierpliwość jest owocem Ducha Św. Gal.5,22  Ciężkie, niezrozumiałe, tragiczne hiobowe cierpienie; ponad miarę; ponad siły; bez wyjścia – jest czymś co apostoł Paweł doskonale zna: ponad miarę i ponad siły nasze byliśmy obciążeni tak, że nieomal zwątpiliśmy o życiu naszym; doprawdy, byliśmy już całkowicie pewni tego, że śmierć nasza jest postanowiona 2Kor1,8. Dlatego natchnione Słowo Boże jest pocieszeniem pewnym, doskonale pewnym, dającym jedyne w swoim rodzaju uczucie pokoju podczas burzy. Cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia napisano, abyśmy przez cierpliwość i przez pociechę z Pism nadzieję mieli. A Bóg, który jest źródłem cierpliwości i pociechy, niech sprawi, abyście byli jednomyślni między sobą na wzór Jezusa Chrystusa. Rz. 15,4. W nadziei radośni, w ucisku cierpliwi, w modlitwie wytrwali. Rz.12,12
A modlitwa…? Czasami ból psychiczny jest tak silny, że paraliżuje myśli… W sytuacji bez wyjścia i problemach ponad nasze siły, gdy utonął okręt naszego poczucia stabilności, a wiatry przeciwne ciągle zwiewają tlące płomyki wiary, czy znajdzie się ktoś, kto się będzie o Ciebie modlił?
W trudnym momencie mojego życia, zainspirowany wersetami: Ps. 44,13; Ps. 102,10; Tr. 3,15-18; Jb. 18,14; Jb. 9,3; Mk.2,4; Ps. 38,15; napisałem kiedyś:

Gdy zobaczyłem prawdziwe światło,
Zamieszkałem tuż pod ziemią.
Tu ledwie tlący się len
Delikatnie rozjaśnia pokój.

Upiększam koronę
Z cierni moich wyobrażeń.
W koszu wspomnień
Leżą zgniłe ogryzki snów.

Czekam i milczę;
Nie układam odpowiedzi

Nasycony zniewagą
Otarłem resztki popiołu z ust.
Mały, czarny miś pluszowy
Rutynowo do mnie mrugnął.

Zdjąłem dach
By uzdrowić króla strachów
Następnych kilka chwil
Uniesie obłok przemijających marzeń.

Czekam i milczę;
Nie układam odpowiedzi.
(PA2003)

Brak cierpliwości, brak ufności Bogu w próbach może prowadzić do dwóch skrajnych postaw: do pychy szlachetnych męczenników, lub do użalania się nad sobą, a użalanie się nad sobą prowadzi do rozpaczania. W rozpaczy panikujemy, licytujemy się (kto ma gorzej), wymuszamy współczucie. Wydaję mi się, że Hiob zahaczył o te dwie postawy, ale wytrwał z godnością. Więc cierpimy z godnością, ale też pocieszamy z mądrością. Strapionemu należy się życzliwość od przyjaciela, choćby nawet zaniechał bojaźni Bożej. Jb6,14. A pseudoprzyjaciołom należy się hiobowy sarkazm, choćby niewiadomo jak byli gorliwi (Jb 16,2; 12,2).
Rysuj przytępionym ołówkiem, żeby nie zniszczyć kartki. A zanim wyciągniesz pochopne wnioski „try walking In my shoes”.
Oby się spełniło moje życzenie i Bóg zaspokoił moje pragnienie! Oby Bóg zechciał mnie zmiażdżyć, oby podniósł ręce i przeciął nić mego życia! Miałbym jeszcze tę pociechę i skakałbym z radości mimo srogich cierpień, że się nie zaparłem słów Świętego. Skąd wezmę siłę, abym jeszcze wytrwał? Do jakiego kresu mam cierpliwie czekać? Czy moja moc jest twarda jak skała albo czy moje ciało jest ze spiżu? Zaiste, nie ma dla mnie pomocy i ratunku jestem pozbawiony. Jb6,8
Dlaczego nie miałbym się zniecierpliwić? Spójrzcie na mnie i zdumiejcie się, połóżcie rękę na swoje usta!  Tak, gdy o tym myślę, jestem przerażony i dreszcz przenika moje ciało. Dlaczego bezbożni zachowują życie, starzeją się, a nawet nabierają siły? Jb21,5
Bracia, za przykład cierpienia i cierpliwości bierzcie proroków, którzy przemawiali w imieniu Pańskim. Oto za błogosławionych uważamy tych, którzy wytrwali. Słyszeliście o wytrwałości Joba i oglądaliście zakończenie, które zgotował Pan, bo wielce litościwy i miłosierny jest Pan. Jak.5,10

Niebezpiecznie jest również aranżować Bogu rozwiązanie, pisać w myślach scenariusz wyjścia z problemu i kurczowo się go trzymać. W cierpieniu Bóg nie działa tak samo, ani schematycznie. Świetnie ilustruje to cytat z książki Elisabeth Elliot „Przez bramy nieba”:  „Wiele razy w historii kościoła chrześcijańskiego krew męczenników zmieniła się w jego nasienie. Mamy więc pokusę przyjmowania tutaj prostego równania. Pięciu ludzi zginęło. To będzie oznaczać „iks” razy większą liczbę chrześcijan Waorani. Być może tak, być może nie. Bóg jest Bogiem. Strącam Go z tronu w moim sercu, jeżeli domagam się, by działał sposobami, które satysfakcjonują moją ideę sprawiedliwości.”
Paweł bardzo dobrze znał trudy życia chrześcijańskiego. I znowu na pierwszym miejscu wymienia wytrwałość/cierpliwość jako najważniejszą cechę godną naśladowania: ale we wszystkim okazujemy się sługami Bożymi (stawiamy siebie za przykład): w wielkiej cierpliwości/wytrwałości, w uciskach, w potrzebach, w utrapieniach, w chłostach, w więzieniach, w niepokojach, w trudach, w czuwaniu, w postach…  Dopiero dalej pisze: w Duchu Świętym, w miłości nieobłudnej, w słowie prawdy, w mocy Bożej 2Kor. 6,4  Wyobraźmy sobie głoszenie Słowa przez człowieka niecierpliwego. Albo czy możemy zobaczyć miłość nieobłudną, nieegocentryczną u człowieka narzekającego? Dlatego miłosierdzia dostąpiłem, aby na mnie pierwszym Jezus Chrystus okazał wszelką cierpliwość dla przykładu tym, którzy mają weń uwierzyć ku żywotowi wiecznemu. 1Tym.1,16

Timothy Keller w książce: „Krocząc z Bogiem przez ból i cierpienie” pisze: „Kroczenie z Bogiem przez cierpienie oznacza traktowanie Boga jak Boga i jako tego, który jest tam, w naszym cierpieniu, obecny. Kroczenie jest czymś rytmicznym, mało dramatycznym składa się z prostych, powtarzalnych działań, wykonywanych przez dłuższy czas. Bóg nie powiedział do Abrahama w Księdze Rodzaju 17,1: ‘zrób salto przede mną’ ani nawet: ‘biegnij przede mną’, gdyż nikt nie mógłby robić tego przez cały dzień, każdego dnia. Niektórzy myślą, że wzrost duchowy przypomina skoki z trampoliny. Mówią: ‘Poświęcę swoje życie Panu! Zmienię w sobie wszystkie okropne nawyki, ja się naprawdę zmienię!’, ‘Dajcie mi sześć miesięcy, a stanę się zupełnie nowym człowiekiem?’. Nie na tym polega kroczenie. Kroczenie to nieustanna, codzienna modlitwa, to nieustanna, codzienna lektura Pisma Świętego, to nieustanne, codzienne posłuszeństwo, rozmowy z wierzącymi przyjaciółmi, uczestniczenie we wspólnym uwielbieniu Boga, aktywny udział w życiu lokalnego Kościoła. To coś niezwykle rytmicznego, powtarzalnego, trwałego. Kroczenie z Bogiem jest metaforą symbolizującą powolny i stały postęp.”  Oto wytrwałość  - krok po kroku. Rytm wiary!

Coś w tobie śpi
Coś w tobie drzemie
Ktoś bardzo chce
Byś miał pragnienie

Na brzegu tęczy
Nieba kropelki
Robaczek tańczy
Szumią muszelki

Obudź poranek
Mgłą zaplątany
Świt zza zasłonek
Zerka zmieszany

Serca wołanie
Bo któż mieszka tam
Strun duszy drganie
Rytm wiary gram
(PA1999)

Nie rozpaczaj! Wytrzymaj próbę! Umocnij serce! Ufaj Bogu! Trwaj w Jezusie! Jeszcze tylko mała chwila!
Przypomnijcie sobie dni poprzednie, kiedy po swym oświeceniu wytrwaliście w licznych zmaganiach z utrapieniami, czy to, gdy byliście wystawieni publicznie na zniewagi i udręki, czy też, gdy wiernie staliście przy tych, z którymi się tak obchodzono. Cierpieliście bowiem wespół z więźniami i przyjęliście z radością grabież waszego mienia, wiedząc, że sami posiadacie majętność lepszą i trwałą. Nie porzucajcie więc ufności waszej, która ma wielką zapłatę. Albowiem wytrwałości wam potrzeba, abyście, gdy wypełnicie wolę Bożą, dostąpili tego, co obiecał. Bo jeszcze tylko mała chwila, a przyjdzie Ten, który ma przyjść, i nie będzie zwlekał; Hebr.10,32
Błogosławiony mąż, który wytrwa w próbie, bo gdy wytrzyma próbę weźmie wieniec żywota, obiecany przez Boga tym, którzy go miłują. Jak.1,12
Ja, Jan, brat wasz i uczestnik w ucisku i w Królestwie, i w cierpliwym wytrwaniu przy Jezusie, byłem na wyspie, zwanej Patmos, z powodu zwiastowania Słowa Bożego i świadczenia o Jezusie. Obj.1,9
Przeto bądźcie cierpliwi, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik cierpliwie oczekuje cennego owocu ziemi, aż spadnie wczesny i późniejszy deszcz. Bądźcie i wy cierpliwi, umocnijcie serca swoje, bo przyjście Pana jest bliskie. Jak.5,7

Czemu rozpaczasz, duszo moja, I czemu drżysz we mnie? Ufaj Bogu, gdyż jeszcze sławić go będę: On jest zbawieniem moim i Bogiem moim!
Czemu rozpaczasz, duszo moja, I czemu drżysz we mnie? Ufaj Bogu, gdyż jeszcze sławić go będę: On jest zbawieniem moim i Bogiem moim!
Czemu rozpaczasz, duszo moja, I czemu drżysz we mnie? Ufaj Bogu, gdyż jeszcze sławić go będę: On jest zbawieniem moim i Bogiem moim!
Tak! Trzy razy! Ten sam werset trzy razy jest powtórzony: w Psalmie 42,6; 42,12 i 43,5.

4. Miłość jest cierpliwa w codziennym życiu Kościoła

Gdzieś w Internecie przeczytałem takie śmieszne zdanie: „Panie Boże, proszę, daj mi cierpliwość! Daj mi cierpliwość – tylko natychmiast!” Życie chrześcijańskie to często nie natychmiastowe odpowiedzi. To często długie oczekiwanie, milczenie. Ilu jest ojców, przewodników duchowych, nauczycieli, którzy nie zdali egzaminu z cierpliwości. Dlaczego tak wiele razy Paweł, Jakub, Piotr i Jan piszą o wytrwaniu? Cały Nowy Testament jest tym przesiąknięty. O czym zostali pouczeni Tesaloniczanie, Hebrajczycy? Bądźcie wytrwali w... Już dawno powinniście być… Czego mieli nauczać Tytus i Tymoteusz? Mamy problem z cierpliwością. Ze znoszeniem jedni drugich. Drażnią nas różne zachowania. Cielesna natura niecierpliwi się, oburza. Powiedz do niej: stara naturo, jesteś skończona!
A co z czekaniem z seksem do ślubu? Młodzi ewangeliczni chrześcijanie wiedzą, że ta czystość nie ma nic wspólnego z PRL-owską pruderią, a wszechobecna wolność obyczajów (dokonania bohaterów, brawura zdobywców) tylko utwierdza w tym, że więcej wart jest cierpliwy niż bohater, a ten, kto opanowuje siebie samego, więcej znaczy niż zdobywca miasta.Przyp16,32. Dzisiaj w radiowej Trójce słuchałem o 30-leciu filmu „Dirty Dancing” – jak wielkim przełomem był ten film w naszym kraju. Że już teraz można, że też nam wolno coś takiego przeżyć. Akcja rozgrywa się w latach 60-tych i odkrywa początki końca jako takiej moralności w Ameryce. Wkrótce ma dojść do rewolucji seksualnej. W Stanach wszedł na ekrany w latach 80-tych, w czasach silnej fali konserwatyzmu jako film prowokacyjny, zapoznając młode pokolenie z tematem aborcji i wyzwolenia dziewczyn m.in. spod władzy ojców. Wypowiadająca się w audycji pani Małgorzata, krytyk filmowy, mówi: „Podprogowo się to odsączyło w nasze młode głowy, i bardzo dobrze. (…) Jest to film, który tanecznym krokiem wprowadzał nas w dorosłość.” To jest rytm tego świata.  Ale my nie stąd. My jesteśmy myśli Chrystusowej. 1Kor.2,16.


Z wszelką pokorą i łagodnością, z cierpliwością, znosząc jedni drugich w miłości. Ef4,2
Utwierdzeni wszelką mocą według potęgi chwały jego ku wszelkiej cierpliwości i wytrwałości Kol.1,11
Przeto przyobleczcie się jako wybrani Boży, święci i umiłowani, w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, łagodność i cierpliwość, znosząc jedni drugich i przebaczając sobie nawzajem Kol. 3,12
Miejcie cierpliwość dla wszystkich. 1Tes.5,14
Pan zaś niech kieruje serca wasze ku miłości Bożej i ku cierpliwości Chrystusowej. 2Tes.3,5
Ale ty, człowiecze Boży, unikaj tego, a zabiegaj o sprawiedliwość, pobożność, wiarę, miłość, cierpliwość, łagodność. 1Tym.6,11
A sługa Pański nie powinien wdawać się w spory, lecz powinien być uprzejmy dla wszystkich, zdolny do nauczania, cierpliwie znoszący przeciwności 2Tym.2,24
Lecz ty poszedłeś za moją nauką, za moim sposobem życia, za moimi dążnościami, za moją wiarą, wyrozumiałością, miłością, cierpliwością 2Tym.3,10
Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem. 2Tym.4,2
Ale ty mów, co odpowiada zdrowej nauce, że starzy mają być trzeźwi, poważni, wstrzemięźliwi, szczerzy w wierze, miłości, cierpliwości. Tyt.2,1
Pragniemy zaś, aby każdy z was okazywał tę samą gorliwość dla zachowania pełni nadziei aż do końca,  abyście się nie stali ociężałymi, ale byli naśladowcami tych, którzy przez wiarę i cierpliwość dziedziczą obietnice. Hebr.6,11
Bo jakaż to chluba, jeżeli okazujecie cierpliwość, policzkowani za grzechy? Ale, jeżeli okazujecie cierpliwość, gdy za dobre uczynki cierpicie, to jest łaska u Boga. 1Pt.2,20
A jeśli spodziewamy się tego, czego nie widzimy, oczekujemy żarliwie, z cierpliwością. Rz. 8,25
A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie. A kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Mat.24,12-13
Ponieważ [Abraham] czekał cierpliwie, otrzymał to, co było obiecane. Hebr.6,15
Nie bójcie się, wytrwajcie, a zobaczycie pomoc Pana, której udzieli wam dzisiaj! 2Mo14,13
Człowiek porywczy wywołuje zwadę, lecz cierpliwy zażegnuje spór. Przyp15,18
Cierpliwością można przekonać sędziego, a łagodny język łamie kości. Przyp.25,15
Lepszy jest koniec sprawy, niż jej początek, lepszy jest człowiek cierpliwy niż pyszałek. Kazn.7,8