Ich porcupinowo-zeppelinowo-crimsonowy muzyczny patchwork często zachwycał mnie w tamtych latach. Słowa owinięte aksamitem światła, po nitce do źródła pokazywały rejony rzeczywistości dobrze mi już znanej acz w idealnym stroju skrojonym na miarę moich ówczesnych pęknięć.
„Uczę się słuchać… Twojej twarzy szukam przez kolejny dzień…. Odkryłam dziś, że to co czuję nie musi prawdą być... Za parawanem wspomnień zawieszam cienia płaszcz… Pejzaże lat pokryły ciemności… Wieje wiatr tam, gdzie chce…”
Podobnie jak na drugiej płycie tekstami zajęła się Emilia, która po trzeciej płycie opuściła zespół i zasiliła szeregi TGD, ale to już inna historia. Następnie, z oczywistych przyczyn :) zmieniła nazwisko na Nazaruk i razem z mężem brali udział jeszcze w nagraniu piosenki „Kinds Of Solitude At Night” na piątej płycie Quidam – Alone Together.
Czy ktoś pod polskim niebem kiedyś stworzy coś podobnego...??? Kto dziś w ogóle kupuje płyty CD? A kto dziś jeszcze słucha muzyki... tak żeby usłyszeć...?
* płyty Quidam do nabycia w GAD records:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz