niedziela, 13 stycznia 2019

Duchowe Nowe Życie


Oto kilka tytułów postów, które wyświetlają się, gdy w popularną wyszukiwarkę wpiszemy hasło „nowe życie”:
Roman Kluska: Ja już mam nowe życie, w nowym świecie - RMF24.pl / Nowe życie Violetty-serial / Nieśmiertelny II: Nowe życie / Zaczynam NOWE ŻYCIE! – rzuciłem pracę! / Rekolekcje dały mi Nowe Życie!  / Nowe życie Tildy Bengtsson / Jak wyjść z długów i zacząć nowe życie? / Moja droga do uzdrowienia – 7 zmian, które dały mi nowe życie / Zacząć nowe życie... - forum Bezpłatne Porady Psychologiczne / Uwielbiam zaczynać nowe życia. / Szansa na nowe życie dla mam / bieg po nowe życie - wiadomości, informacje - PoradnikZdrowie.pl / Schudłem i zacząłem nowe życie - Choroby - Polki.pl / Dalia zbiera na nowe życie - RatujemyZwierzaki.pl / Nowe życie starego laptopa, czyli wymieniamy baterię / Nowe życie starych butów  / Nie kocham swojego męża, wybieram nowe życie. / Biznes, który daje nowe życie. / Dziecko - twoje nowe życie. Co zyskasz dzięki macierzyństwu / 8 lat z bulimią. Historia dziewczyny, która wygrała nowe życie ...

Oczywiście żadne z tych „nowych żyć” nie ma nic wspólnego z nowym życiem, które pochodzi od Boga. I oczywiście nie ma nic złego w nazwaniu „nowym życiem” okresu, gdy ktoś rzucił palenie, lub przestał pić po terapii odwykowej. Niejako Bóg również i w tym dopomaga, „On bowiem jest dobry dla niewdzięcznych i złych” (Łk 6,35), lecz duchowe nowe życie to duchowa przemiana. Człowiek, który narodził się na nowo, jest w stu procentach innym człowiekiem niż był do tej pory. Stał się Bożym dzieckiem. Otrzymał dar życia wiecznego. Druga śmierć go nie dosięgnie. „Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy” (Obj 20,6) Prawdziwe jest powiedzenie: „Kto rodzi się dwa razy, umiera jeden raz; kto rodzi się jeden raz, umiera dwa razy”.  „Tak więc,  jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.” (2Kor 5,17). Nowy człowiek posiada nowe serce, nowe sumienie, nowe cele oraz nowego władcę - Pana panów i Króla królów. Być może do tej pory fascynował się Chrystusem, ale teraz jest Jego sługą i przyjacielem, w życiu doczesnym i przez całą wieczność.
Spotykamy ludzi, którzy są bardzo religijni, którzy nie dopuszczają do siebie myśli, że mogliby nie być chrześcijanami. Ich fascynacja kościołem, świętymi ludźmi, czy nawet Jezusem, ich chrześcijańskie poglądy, zaangażowanie - to wszystko wytworzyło w nich odporność na bezpośrednią, żywą relację z Jezusem, nie posiadają wrażliwości na głos Słowa Bożego. W ich życiu nigdy nie powstało nic duchowo nowego.
Ostatnio moja mama opowiadała mi o synu swojej koleżanki, który przez czterdzieści lat swojego życia nie pracował, był posępny i smutny, zrezygnowany, nie posiadał żadnej pasji, ani w ogóle sensu życia. I oto nagle poznał dziewczynę. Zaczął się uśmiechać, chętnie wszystkim pomaga, nabrał motywacji do pracy, jest całkowicie odmieniony - można by powiedzieć – otrzymał nowe życie. Ale nic bardziej mylnego. On jest ciągle tym samym naturalnym człowiekiem. I jeżeli nic duchowo się nie zmieni, po śmierci znajdzie się w piekle.
Słyszałem też o miejscowościach we Włoszech, gdzie ludzie są pełni pokoju i żyją najdłużej na świecie.  Nie ma nic złego w dbaniu o zdrowie, czy znalezieniu odpowiedniego partnera, ale trzeba zrozumieć kaliber ważności. Duchowe Nowe Życie rozciąga się na wieczność. A czym jest wieczność w porównaniu nawet z tym najdłuższym i najzdrowszym i najszczęśliwszym życiem tu na ziemi? Czy nie rozsądniej jest zadbać najpierw o najważniejsze ? Apostołowie nie mieli łatwego i długiego życia, ale mieli zapewnioną wieczność, bo któregoś dnia otrzymali nowe życie.

W którym momencie zaczyna się to nowe życie?

Nowe życie niektórzy otrzymują, bo wytrwale szukają, niektórzy w desperacji zaczynają się modlić, niektórzy pozytywnie odpowiedzieli na Słowo, które przeczytali lub usłyszeli, niektórzy szczęśliwie urodzili się w rodzinach, gdzie Słowo Boże było na pierwszym miejscu, niektórzy w religijnej gorliwości zwalczali wszelki rodzaj innowierców i w pewnym momencie usłyszeli : „czemu Mnie prześladujesz?” W każdym przypadku Duch Święty daje przekonanie.
Jak to się zaczyna? „Bojaźń Pana jest początkiem poznania; głupcy gardzą mądrością i karnością.”(Prz 1,7) Zazwyczaj zaczyna się od bojaźni, może przerażenia, być może od wstrząsu, a przynajmniej od głębokiego wejrzenia w siebie. A na pewno Nowe Życie nigdy nie rozpocznie się bez pokory.  „Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje” (Jak 4,6). O jaką pokorę chodzi? Świetnie ujął to Gordon Keddie w książce „Praktyczny chrześcijanin”:


„Pokora ducha, to nie jakieś chorobliwe poczucie bezużyteczności i bezwartościowości, ale głęboka świadomość majestatu Boga, chwalebnej wystarczalności odkupiającej miłości Jezusa Chrystusa i głębokie poczucie gotowości, aby zostać poprowadzonym przez zamieszkującego mnie Ducha Bożego w zwykłym posłuszeństwie Słowu Bożemu.”

Cechą charakterystyczną człowieka, w którym coś duchowego się rodzi, który jest już „ubrany” w pokorę i bojaźń, jest postawa otwartości na działanie Ducha Świętego, otwartości na to, że już „nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”, że mogę się mylić w moich dotychczasowych poglądach, że mogę zrezygnować z dotychczasowych autorytetów, że pragnę nowego sumienia i nowego serca, chcę być gotowy na wskazówki, a nawet się ich domagam. Jestem na tyle poruszony, że nie chcę wracać do starego sposobu życia. Prawda do mnie przemówiła – więc co mam robić? Tak reagowały tłumy, na przemówienia Jana Chrzciciela i apostoła Piotra.
Łk3, 7-14: „Mówił więc do tłumów, które przychodziły, aby się dać ochrzcić przez niego: Plemię żmijowe, któż wam poddał myśl, aby uciekać przed przyszłym gniewem? Wydawajcie więc owoce godne opamiętania. A nie próbujcie wmawiać w siebie: Ojca mamy Abrahama; powiadam wam bowiem, że Bóg może z tych kamieni wzbudzić dzieci Abrahamowi. A już i siekiera do korzenia drzew jest przyłożona; wszelkie więc drzewo, które nie wydaje owocu dobrego, zostaje wycięte i w ogień wrzucone.”
„I pytały go tłumy: Cóż więc mamy czynić?
„Przychodzili też celnicy, by dać się ochrzcić, i mówili do niego: Nauczycielu, co mamy czynić?”
„Pytali go też żołnierze, mówiąc: A my co mamy czynić?
Dz 16,30: "Stróż więzienny Zażądał wtedy światła, wbiegł do środka i drżąc cały, przypadł do nóg Pawła i Sylasa i wyprowadziwszy ich na zewnątrz, rzekł: Panowie, co mam czynić, abym był zbawiony?"
Dz 2,37: „A gdy to usłyszeli, byli poruszeni do głębi i rzekli do Piotra i pozostałych apostołów: Co mamy czynić, mężowie bracia?

I do dziś dnia aktualna jest odpowiedź Piotra:
 „Opamiętajcie się (zmieńcie myślenie, pokutujcie) i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego. Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła. Wielu też innymi słowy składał świadectwo i napominał ich, mówiąc: Ratujcie się spośród tego pokolenia przewrotnego. Ci więc, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni i pozyskanych zostało owego dnia około trzech tysięcy dusz. I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.” (Dz 2, 37-42)

Żeby lepiej zrozumieć czym jest a czym nie jest  Nowe Życie, chciałbym przytoczyć jeden rozdział z bardzo ciekawej książki Johna D. Gillespiego pt: „Nowe życie Boże w duszy człowieka” /kliknij/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz